Johnson przyznaje się do sparaliżowania gospodarki. Zamierza położyć kres dalszej niepewności
Johnson zamierza położyć kres dalszej niepewności
Termin wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej był już trzykrotnie przekładany. W chwili obecnej wiele wskazuje na to, że niedawne przesunięcie go do 31 stycznia 2020 roku może okazać się już ostatnim.
Wciąż aktualne pozostaje jednak pytanie, czy brytyjscy parlamentarzyści będą w stanie przyjąć wszystkie niezbędne ustawy przygotowujące Zjednoczone Królestwo do opuszczenia wspólnoty.
Zegar tyka a temat ratyfikacji umowy rozwodowej z UE zszedł niejako na drugi plan. Brytyjscy posłowie przygotowują się bowiem od pewnego czasu do zaplanowanych na 12 grudnia br. przedterminowych wyborów parlamentarnych. Zamiast skupiać się na Brexicie, skupiają się więc oni obecnie na tym, jak utrzymać się, bądź dojść do władzy (w zależności od siły politycznej).
Boris Johnson, obecny premier Zjednoczonego Królestwa przemawiając na dorocznej konferencji CBI zapewniał, że jeżeli tylko konserwatyści utrzymają się przy władzy, osobiście dopilnuje on, by doprowadzić do Brexitu i zakończyć niepewność i zamieszanie, które “sparaliżowały” piątą co do wielkości gospodarkę świata i osłabiły jej pozycję na arenie międzynarodowej.
Johnson ma nadzieję zdobyć większość, co umożliwiłoby mu przeforsować porozumienie rozwodowe, które zawarł z UE pod koniec października.– Z konserwatywnym rządem większościowym możesz być pewien, że skończymy Brexit i wyjdziemy z nową, już uzgodnioną umową kończąc niepewność i zamieszanie, które sparaliżowały naszą gospodarkę – wskazuje brytyjski Premier.
Nigel Farage rezygnuje z wyborów i wspiera Borisa Johnsona
Warto w tym miejscu wspomnieć także, iż już w ubiegłym tygodniu Nigel Farage porzucił plany przejęcia mandatów od Partii Konserwatywnej w ponad 300 okręgach.
Lider Partii Brexit nie chcąc rozdzielać głosów między zwolennikami Brexitu zdecydował, iż jego partia wystartuje we wszystkich okręgach będących w posiadaniu Partii Pracy.
Oznacza to, że jego partia nie wystawi kandydatów w 317 okręgach, w których w 2017 roku wygrali konserwatyści oraz skoncentruje swoje wysiłki na próbach zajęcia miejsc zajmowanych przez Partię Pracy, którą oskarżył o „zdradzenie” wyborców popierających Brexit.